26 grudnia 2011

Wesołych, wesołych...

Wesołych świąt życzymy jeszcze w dalszym ciągu, czy też wesołego poświątecznego czasu - z rozkoszowaniem się smakami, kolędowaniem i zapoznawaniem się z prezentami (moje w tym roku przerosły wszelkie oczekiwania!). Długo mnie nie było tu, co nie znaczy, że nic nie robiłam, wręcz przeciwnie. Tymczasem nasza tegoroczna choinka, z której strasznie się sypie niestety, oraz latarnia w świątecznej szacie ze światełek i wianka z mchu - prezentu od Jolanny.

22 października 2011

Broszki jesienną porą

Co to za kwiaty, którym nie straszne przymrozki? To broszki, na które przepis zdradziła mi pani z Violet Art, sklepu z ręcznie wykonywaną biżuterią .

19 września 2011

Po prostu bursztyn (no i charmsy)

Kiedy nie ma sił na poważniejszą twórczość z pomocą przychodzą półfabrykaty i wieczorny relaks przy komponowaniu i nawlekaniu. Chociaż w efekcie okazuje się, że spędziło się przy tym tyle czasu, że można było spokojnie obraz namalować, nie mówiąc o tym, ile się niepostrzeżenie wydało na różne kulki, kuleczki, i inne bzimbdzie... Do pierwszej bransoletki prócz charmsów metalowych oraz części posrebrzanych użyłam kwasowanych agatów, do kompletu z drugiej fotki - howlitu, turkusa i malachitu. Nie na sprzedaż. Z tymi charmsami to powiem jeszcze tyle, że zainspirowała mnie (znów) Jolanna - mam nadzieję, że pokaże swoje bransoletki :)



9 września 2011

Kolczyki babiego lata


Niezbędne z szalem i parasolką :)


Od lewej od góry: Owocowa wariacja, Oszroniona jabłoń, Wśród traw, Lejdis - SPRZEDANE.

5 września 2011

Spaghetti a'la Dziannini :)

Jak to zwykle u mnie bywa, zabieram się za coś rok, a potem jak już robię, to może nie masowo, ale w większej ilości. Tak też było z "makaronami" - ponad rok temu zaopatrzyłam się z myślą o nich w tkaniny i zdążyłam je ze 3 razy zużyć na coś innego. Ale w końcu są, i dobrze, bo w jesienne dni będą miło grzać zamiast apaszki. Podobnie było z manekinkiem, którego dostałam od Lorki - bałam się go ruszyć, żeby po malowaniu nie okazało się, że lepiej było przed, ale nadszedł jego czas. Ozdobiłam go paskiem z metra i zamarzyła mi się taka bransoletka z krawieckimi charmsami - malutkie nożyczki, maszyna itp. - nie wiecie, czy można gdzieś coś takiego zdobyć? Świeczniki z targu staroci.




1 września 2011

Pajdokracja

Tobiasz i jego stasi kuzyni

.







25 sierpnia 2011

Relacja z finisażu

Prace wyeksponowane były na dole
.
i na górze galerii.
.
Po krótkim wstępie i odczytaniu wiersza "Porządny ząbek" nastąpił poczęstunek - moje muffinki w trzech smakach i pyszna szarlotka, którą zaskoczyła nas pani dyrektor biblioteki.
.
A tu jestem z moją drogą Jolanną - na jej blogu także znajdziecie relację z finisażu (dziękuję kochana!!!).
.
Dzieciaki kolorwały i wybierały ulubione dodatki do naleśników. Na zdjęciu gość honorowy, starszy syn autorki wierszy - Sławek. Ona sama z powodu choroby młodszego syna nie mogła być obecna.
..
Tobiś choć mały, ale też znalazł coś dla siebie ;) .
.
Jeszcze pamiątkowa fotka na schodkach.
.
Dziękuję wszystkim za przybycie i super atmosferę, a mojej rodzinie za wsparcie i pomoc!
Foto: mąż :)

24 sierpnia 2011

Alibaba i 40 lampionów

Już jutro finisaż "Naleśników" - zaproszenia rozdane, czeka mnie jeszcze pieczenie muffinek, będzie też mała niespodzianka dla dzieci. Czuję lekką ekscytację :)

Tymczasem zmieniła się w lampiony moja "kolekcja" słoiczków po owockach dla niemowląt - pomysł Makówki, nie mój (dzięki za poradę odnośnie tuszów alkoholowych!)

23 sierpnia 2011

Jarmark średniowieczny w Chudowie - 15 sierpnia

Wdrapaliśmy się na wieżę, pooglądali zbroje, koniki i walki rycerzy, pobuszowali po kramach, a na koniec zjedli deser za piecem (coniektórzy pili mleczko). Nie widzieliśmy wszystkiego, ale i tak było warto.





9 sierpnia 2011

Każdy dom zbiera złom oraz wyniki CANDY

W pobliżu naszych ogródków działkowych jest skup złomu. Ostatnio w drodze na działkę patrzę, idzie stary złomiarz, cały w dziarach, a na wózku wiezie zgrabną, oryginalną, aczkolwiek mocno zniszczoną ławeczkę, (jeszcze akurat deskę z niej wyrywa). Mówię do męża, chodź zapytamy, za ile by ją odstąpił. Mąż na to, nieee, no co ty, szalona, i takie tam, tym podobne. Ale widzę, że trza kuć żelazo, póki gorące, bo ławeczka jest akurat taka, jak mi się marzy, no to uderzam. A facet pyta, a odnowi ją pani? Ja, że tak. On na to: to gdzie ją pani zawieźć? No to zawiózł nam pod samą bramkę (dalej nie chciałam, bo obawiałam się, że ją po raz drugi zgarnie na złom...) Chciał 10 zł, a dałam mu 15, ależ był zadowolony! Teraz mamy co robić, ale oczyma wyobraźni już ją widzę! No i będzie można leżeć pod gruszą, na dowolnie wybranym boku :) Oczywiście pokażę ławeczkę po metamorfozie.



A to moje dziecię raduje się z przebywania na świeżym powietrzu.



A teraz już Was nie trzymam w niepewności - oto wyniki candy. Losować miał Tobiaszek, ale pora zrobiła się późna, więc honory czynił mój małżonek (choć najpierw zapierał się, że nie przyłoży ręki do rozdawania darmo wytworu mojej ciężkiej pracy, hihi). Zwycięzcą jest MARTENKA. Serdeczne gratulacje! Nagrodę prześlę zaraz po otrzymaniu namiarów, as soon as possible.

5 sierpnia 2011

Zapraszamy!


Śpieszę poinformować Was, że od 5 sierpnia do 1 września w galerii Antresola w MBP w Tarnowskich Górach trwa wystawa moich ilustracji do wierszy Łucji Abalar z tomiku "Gdzie rosną naleśniki?" Na wystawę, prócz nich, składają się również plastyczne opracowania tekstów wierszy i kilka nowych obrazów. Jest ona skierowana zarówno do dzieci, jak i dorosłych, a uwieńczy ją finisaż w dniu 25 sierpnia o godz. 17.30, na który serdecznie zapraszamy!

9 lipca 2011

Candy u Mariko i coś na lato do ucha

Oto zapowiadany zmasowany atak: kolczyki malowane na drewnie, w oprawie aluminiowej (bardzo lekkie), uszka srebrne (lewe i prawe), 100% robota ręczna, nie ma dwóch takich samych par. Gdyby ktoś był zainteresowany kupnem proszę o kontakt: marikodzi@gazeta.pl
Jednocześnie postanowiłam zorganizować CANDY - jako, że nigdy żadnego nie wygrałam, to pomyślałam, że może szczęściu trzeba pomóc. Zasady rozdawnictwa są tradycyjne: zamieszczenie komentarza pod postem i informacji o tym candy u siebie na blogu - najlepiej w pasku bocznym. Nie zapomnijcie podać mejla! Losowanie zwycięzcy odbędzie się za miesiąc tj. 9 sierpnia.
A do wzięcia są: maczo-chabrowe kolczyki i mini albumik (na pierwszym zdjęciu).
A teraz przechodzę do prezentacji kolekcji letniej :)

U góry - dzięcioł - SPRZEDANE
Na dole - dzięcioł w zieleni
z prawej - sikorka bogatka - SPRZEDANE

Od lewej
Budka dla dudka
Na huśtawce
Od lewej
Chata Żwirka i Muchomorka - SPRZEDANE
Miasteczko o zmierzchu
Idzie Grześ przez wieś- SPRZEDANE
Łąka z dmuchawcami- SPRZEDANE
Od lewej
Letnia noc I - SPRZEDANE
Letnia noc II
Letnia noc III - SPRZEDANE
Od lewej
Kwiatowa impresja
Słoneczniki

Od lewej
Fiołki
Bratki

Od lewej
5 o'clock - SPRZEDANE
Chocolate Muffins I - SPRZEDANE
Chocolate Muffins II - SPRZEDANE
Od lewej
Latarnia morska I
Latarnia morska II
Latarnia morska III - SPRZEDANA