26 maja 2013

25 maja 2013

Pierwsze moje filcowanie i trzecia torba :)

Kolejna torba - wykonana w 100% ręcznie, obszyta szaro-czarną stebnówką, z dekoracją w postaci ufilcowanego drzewa (to mój debiut w filcowaniu) wykończonego sutaszem. Forma własnego pomysłu.


19 maja 2013

Naszyjnik popełniłam

Z filcu i bursztynu, zawiązywany na tasiemkę projektu Asi Eight :)

9 maja 2013

Jeśli torebki na wiosnę - to własnej roboty...

Hurraaa, uszyłam moją pierwszą torbę! Potrzeba mi było impulsu, którym okazały się warsztaty i chyba będę mieć teraz nową pasję... Ależ mi to sprawiło radość. Wymyśliłam sobie, że torbę ozdobię aplikacją w kształcie filiżanki, która jest zarazem kieszonką (nareszcie bilet autobusowy pod ręką :)). Potem poszła na warsztat druga torebka, a teraz robi się trzecia. Trwa to długo, bo szyję w 100% ręcznie - działam jak dzieć śpi, więc nie mogę się tłuc. Tą drugą zrobiłam w oparciu o formę własnego pomysłu, z materiału płaszczowego, zapinana jest na magnesik. Trzecia będzie znów filcowa, bo to jest bardzo wdzięczny materiał :)


30 marca 2013

Wesołego Alleluja!

Tak się prezentują nasze tegoroczne jaja :) Zdrowych, pogodnych, rodzinnych świąt wszystkim!

29 marca 2013

Ekotworów ciąg dalszy

Zdaje się, że twórczy recykling wciągnął mnie na dłużej. Planuję zrealizować w przyszłym roku szkolnym w pracy cykl warsztatów w tym temacie i tak sobie chodzę z projektami kiełkującymi w głowie :) Wszystkie twory są mojego pomysłu i wykonania, jeśli jest inaczej - wyraźnie to zaznaczam. Za moją zgodą i wiedzą z pomysłów można korzystać - w końcu chodzi o popularyzację idei eko, proszę tylko o uczciwość i cynk.

Broszki z tych samych gazetowych kręciołków co misa i naszyjnik w poprzednim poście.
 Konewka z puszki po pomidorach i puszki po napoju.
Misa z poprzedniego postu po pomalowaniu. W rzeczywistości ma delikatny srebrno-złoty połysk.
 I misa wykonana z pociętych papierów z niszczarki.

9 marca 2013

Ekotwory - recycled stuff!

Misa i naszyjnik z reklamowo-gazetkowych kręciołków. Dłubałam 2 tygodnie, ale może dlatego tak długo, że w naszym domu ciężko coś zrobić. Misa będzie jeszcze pomalowana. Naszyjnik zostanie w naturalnym kolorze kartek starego katalogu Ikea. Kręciołki zostały tu przytwierdzone do szarego filcu, a wiązanie zrobiłam z tasiemki projektu Eight.


18 lutego 2013

W stronę słońca

Malarskie statystyki poprawione (tzn. to już drugi obraz w tym roku) i w dalszym ciągu pracuję :) 
Tobiasz z babcią - zastanawiam się kto kogo prowadzi? Inspiracją było zdjęcie wykonane w moim ukochanym skansenie w Chorzowie. Niestety, mam problem z robieniem zdjęć obrazów, zwłaszcza jeśli są kontrastowe, lub jest w nich dużo ciemnych partii, w których odbija się światło. 

7 lutego 2013

Tłusty czwartek

No to miło teraz będzie trochę popościć... Pączki angielskie zrobiłam wg przepisu Jolanny. Babeczki półkruche z kremem budyniowym i truskawkami :)


5 lutego 2013

Na osłodę

Co robimy na osłodę kiepskiej pogody? Sadzimy hiacynty w filiżankach, otwieramy okna w tekturowych domkach (chyba wszystkie dzieci przez to przechodzą i huśtanie w kocu też) oraz degustujemy ciacha. Próba mikrofonu przed tłustym czwartkiem wypadła pomyślnie - to wypiek z gatunku moich ulubionych, super szybki, ładny i smaczny. Wystarczy ciasto francuskie, (ale może być i drożdżowe), nutella i płatki migdałowe. A zwijamy TAK. Pieczemy 7-10 min. w temp. 200ºC.



15 stycznia 2013

Scenografia do "Kotów"

W sobotę odbył się w TCK jubileuszowy spektakl teatru Imaginarium "Koty, czyli w świecie wąsaczy" w reż. B.Kwas, z moją scenografią.










6 stycznia 2013

Wieczór Trzech Króli

Lubię pospacerować wieczorem z kijami, zwłaszcza zimową porą, bo w końcu to NORDIC walking! Nie ważne, że przemierzam stale kilka tych samych ulic, dopóki ma się otwartą przestrzeń w głowie :)







5 stycznia 2013

Stawa Młyny, Świnoujście

Ubiegły rok był dla mnie wyjątkowo ubogi w malowanie - tylko jeden obraz! Od nie wiem ilu lat nie namalowałam tak mało! Był też bardzo ubogi w blogowanie, chociaż nie znaczy to, że nic nie robiłam, przeciwnie - pochłonęło mię dziecię i praca, a jeśli działałam twórczo, to nie było energii na pokazywanie. Inaczej rozłożyły mi się priorytety i stało się to samorzutnie. W dodatku przez 2 miesiące byłam pozbawiona komputera. W tym roku postanowiłam od razu wziąć się za polepszenie malarskich statystyk ;) i na początek namalowałam stawę Młyny, czyli wiatrak w Świnoujściu, gdzie spędziliśmy ubiegłoroczny urlop, (którego jedyną wadą było to, że za krótki), a w którym to mieście zakochana jest moja szwagierka (to dla niej na urodziny).


28 grudnia 2012

Kartki świąteczne

Kilka z tegorocznych kartek świątecznych wykonanych przy użyciu materiałów i narzędzi zakupionych w Scrap.com.pl.




23 grudnia 2012

Dekoracje, preparacje...

W tym roku jestem przeszczęśliwa, bo udało mi się spełnić tyle przedświątecznych planów!
Moje eko-choinki - koszt prawie żaden, trochę drutu florystycznego i gorącego kleju. Wszystkie materiały były w domu, poza gałązkami i patykami - zebrane w parku, w trakcie powrotu z zakupów, wypełnienie doniczki z gazetek reklamowych.


Dzisiaj spełniłam swoje 3 kuchenne marzenia: 1. Ozdobić pierniczki zanim znikną 2. Zrobić chatkę z piernika 3. Zrobić trufle czekoladowe z prawdziwym złotem płatkowym, trochę się połamały, ale i tak jak dla mnie są ok jak na pierwszy raz!


Chata i dwie bryki :)
A to życzenia świąteczne: 
Wesołych Świąt! (albo po prostu FĄT!, jak mawia Tobiasz)