2 lipca 2011

W moim magicznym domu...


Taki obraz zaczęłam malować jeszcze kiedy wiało zimą, stąd klimat mało-letni. Skojarzył mi się z najładniejszą polską bossanovą :)

2 komentarze:

Jolanna pisze...

Moja ulubiona bossanova !!!
Jak cudownie w Twoim magicznym domu !!! Tyle szczególików ... mogłabym tak patrzeć i patrzeć ... tu się wszystko zdarzyć może, same zmyślają się historie, sam się rozgryza orzech.
Ściskam.

Sentimental Living pisze...

Śliczny obrazek, tyle się na nim dzieje! Pozdrawiam!