Bursztyn i smaki lata jeszcze raz - na osłodę i na rozgrzanie. Ciekawe, w latach osiemdziesiątych galaretki z owocami były dyżurnym deserem po prawie każdym niedzielnym obiedzie, i od tamtego czasu zostały przeze mnie całkiem zapomniane. Teraz zaczęły często gościć.
8 komentarzy:
jesienne kolory... fajne... choc sama jesieni nie znosze...
Piękne kolory i piękna jesień :) A nawet smaka na jakieś słodkości dostałam :)
Piękne kolory!
Pozdrawiam
Ależ miodowo- złoto! Piękna gama się utworzyła.
A u nas latem galaretki są obowiązkowe! :)
Też lubię galaretki. Śliczne złociste barwy i biżuteria w jesiennym klimacie. A ja noszę Twoje kolczyki i czuję się znakomicie.
Buziaki.
Ależ się cieszę, że mnie odnalazłaś :)
Masz głowę pełną pomysłów, podziwiam i pozdrawiam
A ja tam posrod zdjec widze cos co mam na szyi :)
Uwielbiam galaretki i kisel tez uwielbiam i moja Jagna tez sie zajada tymi smakolykami.
Prześlij komentarz