27 kwietnia 2010

Zamiast

Nastał czas spacerów zamiast działań twórczych, (choć może nie do końca). Ale zbieram siły. Za to mrówki pracowały tak zawzięcie, że można je było autentycznie usłyszeć.

To jedna z moich ulubionych pór roku, kiedy wszystko już soczyście zielenieje, ale jeszcze przestrzeń prześwituje przez drzewa. Zawsze o tej porze mam jazdę na zieleń.
.
Nie zrywam. Tylko muszę pomacać :)

5 komentarzy:

Annasza pisze...

Oooooooo, co racja to racja: to jest czas spacerów, a na prace ręczne też nadejdzie pora :))

Jolanna pisze...

Cudowna pora roku i ja ją uwielbiam.
Spaceruj dużo dla zdrowia i urody, praca nie zając nie ucieknie.
Ściskam

arsarnem pisze...

ja też najbardziej lubie wiosnę, szkoda tylko że tak krótko trwa zaraz przyjdzie upalne lato i wiosnę wystraszy a to taka piękna pora roku:)pozdrawiam!

cyrylla pisze...

To tak jak ja: mam parcie na zieleń :D
Smakuję odcienie zieleni które zmieniają się z dnia na dzień i nie sposób ich zatrzymać.
Chodzę i chłonę a jak wchłonę to mogę żyć i tworzyć :-)

Marysia pisze...

To pierwsze zdjecie jest wspaniale. Uwielbiam wiosenne spacery.