27 lipca 2013

Owadzich story c.d.

Podzielimy się...


We dwoje raźniej...


Spijajmy nektar póki czas, bo lato może opuścić nas...



...hops i już mnie nie ma!

20 lipca 2013

Rusałka pawie oko

Usiadłam sobie na rudbekii i pokazuję tylko czarną koronkową halkę...




No dobra, niech będzie i kiecka, ale tylko z daleka, i tylko na chwilę...


 

No to zwijam tutkę...



... i lecę na wódkę ;)

18 lipca 2013

Letnie nowości wieczorową porą

Kilka nowości dla domu, które tworzą u nas nastrój w letnie wieczory. Co prawda ostatnio znów częściej zasypiam w ubraniu do rana kładąc dziecia spać, niż się "wieczoruję", ale zawsze...
Prawie 40-letnia lampka, którą teściowie dostali w ślubnym prezencie i potłukł się oryginalny klosz, teraz otrzymała nowy abażur w różane pączki (ze sklepu na i.) 


Nie wyobrażam sobie lata bez bukietów, z działki, z łąki, z pola, z kwiatów, chwastów, chaszczy, ziół. Lubię i te z jednego gatunku kwiatów, i mieszane.



Około 21.00 niby parasol otwiera się pączek wiesołka. Z dziewanny pijemy herbatkę z mlekiem. Świeże, niewysuszone kwiaty nadają jej intensywny żółty kolor. Warto wiedzieć, że dziewanna ma działanie antywirusowe (pomocna np. w grypie), leczy chrypkę, ułatwia odkrztuszanie,  chroni błony śluzowe dróg oddechowych,  stosuje się ją również jako środek osłaniający w stanach zapalnych żołądka i jelit. Podobno płukanka z dziewanny rozjaśnia włosy i nadaje im blasku, ale szczerze mówiąc nie próbowałam.




Na biurku czai się nowy obraz. Ale czegoś mu jeszcze brakuje, więc nie pokazuję z bliska.



Jak ostatnio zapowiadałam, po raz drugi byłam sercem nad Bałtykiem..., ale pupą na kanapie... Już nawet nie na działce, bo dzieć zaliczył lipcowe zapalenie gardła, i jeszcze go trochę trzyma, ale na szczęście na działkę już możemy wrócić.


A to mój urodzinowy prezent - lampion, któremu przyglądałam się na wystawie już długi, długi czas :D 


I jeszcze trochę muszli, i światła świec. Pozdrawiam, miłego letniego nastrojowego wieczoru!


Zapraszam na link party:

14 lipca 2013

"Kokowsiane" ze słonecznikiem :)

Takie ciasteczka zrobiliśmy dziś z Tobiaszem. Przepis wymyśliliśmy sami, więc zapisuję go tu sobie prędko, by nie uciekł:
Ciacha "kokowsiane" ze słonecznikiem
250 g płatków owsianych błyskawicznych (lub zwykłych, rozdrobnionych)
60 g masła
2 jajka
100 g wiórków kokosowych
1/2 szklanki łuskanych ziaren słonecznika
3 łyżki płatków migdałowych
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Składniki wymieszać, formować okrągłe ciastka grubości ok. 1 cm bezpośrednio na natłuszczonej blasze lub nakładać do silikonowych foremek na babeczki (wtedy mają ładniejszy kształt, ale trzeba mieć dużo foremek, bo ciastek wychodzi ok. 36). Piec ok. 10-15 min w temperaturze 160°C. Smacznego!


Sercem nad Bałtykiem..., cz. I

Scrap na wyzwanie w scrap.com.pl


Candy w scrap.com.pl!