26 sierpnia 2010

Złoto Bałtyku

Wciąż jeszcze mamy lato, a ja mam dalej jazdę na morskie klimaty. A lato i morze to nie tylko błękit, ale też złoto.

W bursztynie zaczarowany jest cały urok lata: jego ciepło, zachody słońca, słodycz płynnego miodu. Spodobały mi się połączenia naszego "złota Bałtyku" z turkusem (ale takiego połączenia nie mogę niestety pokazać, bo zapomniałam o sfotografowaniu przed wydaniem z domu) i z koralem. Pomyślałam, że można spróbować nawet z mniej szlachetnymi szklanymi i ceramicznymi koralami. Więc rozwaliłam dwa naszyjniki w celu nadania im bardziej "współczesnego" wyglądu. A zrobiłam to tym bardziej bez żalu, że tym nowym sposobem powstały już trzy i jeszcze mam sporo materiału na kolejne.
.
.
.
.

4 komentarze:

  1. fajne... jakoś tak zatęskniłam za widokiem morza w realu... czy jeszcze kiedyś dane mi będzie je zobaczyć... się okarze...

    OdpowiedzUsuń
  2. biżuterii nie noszę (więc nie oceniam), ale zdjęcia przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia z nadmorskich okolic, mogłabym się gapić na nie cały dzień :))) Biżuteria świetna bo i ja kocham bursztyny, co do tych z turkusem to nic się nie martw - pokażę na moim blogu z notką :))))))teraz je noszę na okrągło!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwycilam sie i juz zostane!!!Ag

    OdpowiedzUsuń