Misa i naszyjnik z reklamowo-gazetkowych kręciołków. Dłubałam 2 tygodnie, ale może dlatego tak długo, że w naszym domu ciężko coś zrobić. Misa będzie jeszcze pomalowana. Naszyjnik zostanie w naturalnym kolorze kartek starego katalogu Ikea. Kręciołki zostały tu przytwierdzone do szarego filcu, a wiązanie zrobiłam z tasiemki projektu Eight.
I misa i naszyjnik robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNakręciłaś się nieźle :))
Piękne rzeczy!!!
OdpowiedzUsuńsuper! też pracuję teraz nad recyclingiem, ale raczej do pracy, choć nie bez przyjemności:) niebawem pokażę efekty:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne ekotwory! Misa rewelacyjna, a naszyjnik baaardzo awangardowy. Chciałabym zobaczyć go na ludziu :)I mówisz, że to aż dwa tygodnie kręcenia? Mimo wszystko warto było!
OdpowiedzUsuńMisa taka fajna że aż szkoda malować.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem bardzo jak będzie wyglądała pomalowana
No proszę jak można wykorzystać katalog IKEA :)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjne to wszystko.
Podziwiam cierpliwość.
Buziaki