
Mijają 3 miesiące odkąd Tobiś jest z nami po tej stronie brzucha, to prawie jak urodziny. Czas płynie teraz całkiem inaczej, a największą radością są te w pełni świadome uśmiechy i gaworzenia. Śpimy trochę jak marynarze na łodzi podwodnej - prawie nigdy wszyscy na raz :) I stałam się lepsza niż Chuck Norris - jeszcze przed obiadem mam już pozmywane po obiedzie! Faktem jest, że dzieci czynią nas lepszymi ludźmi - bałaganiarze muszą stać się bardziej zorganizowani, pedanci bardziej elastyczni i to, że dzieci dla matki są jak pomysły - cudze nigdy nie będą równie wspaniałe jak własne :)
Minki robi fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaaa.. jaki On jest superaśny! :)
OdpowiedzUsuńAle słodziak :) minki rozbrajające
OdpowiedzUsuńoj czas leci nie tak dawno mój najmłodszy był 3 miesięczniakiem a dwa dni temu już ząbki mu wyszły:)
Pozdrawiam i sto lat w zdrówku dla solenizanta :)
To srodkowe zdjecie jest przeboskie!
OdpowiedzUsuńPrzesłodki jest :) i jak uroczo sie uśmiecha :) w towarzystwoe takiego Skarbu to czas musi łynąć inaczej, lepiej i radośniej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale ładnie napisałaś :)))
OdpowiedzUsuńTobiś pulchniutki jak pączuś -rośnie jak na drożdżach! Miny urocze :)
Buziaki dla Was.
śliczny! gratuluję Synka!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za pozdrowienia i gratulacje!
OdpowiedzUsuńSliczny słodziak! Nie mogę się napatrzeć na te minki. Przedwczoraj moja siostra urodziła pierwszego synka, ale mieszka w Niemczech, więc w najbliższym czasie będę go oglądać tak, jak teraz oglądam Twojego skarba. Ucałuj go. Niech Ci zdrowo rośnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń